Pogoda ostatnio płata nam figle, więc korzystam z każdej chwili słońca. Ogólnie mieszkam w pięknej okolicy. Godzinę drogi do morza w okresie szkolnym i około 3 w okresie wakacyjnym. Mimo to ostatnimi czasy postanowiłam się poświęcić i wyruszyłam na plażę. Oprócz piasku w butach do domu przywiozłam kawałek drewienka wyrzuconego przez morze. Tak mi się on spodobał, że postanowiłam wykorzystać go w jakiejś pracy. Mam taką ścianę, na której powstaje mini galeria. Prace różniaste, głównie obrazy - pejzaże, ale brakowało morskiego. Pod natchnieniem weny złapałam za pędzle, szpachelki, farby olejne i zabrałam się do pracy.
A oto, krótka historia kawałka deski do kominka i drewienka z plaży:
Prawda jest taka, że na ogół unikam farb, a tym bardziej olejnej, ale skoro miała pasować do reszty obrazów, to musiałam się poświęcić.
Tak wyglądała moja deska do palenia w kominku po dłużej nieokreślonym czasie.
Użyłam szpachelki by stworzyć strukturę.
Do takiej deski (z racji jej nierównego tyłu) nie mogłam dodać zawieszki jak do normalnych obrazów więc zaszalałam. Jednak wydaje mi się, że ten sznur idealnie pasuje do drewienka z plaży ;)
Swoją deseczkę zgłaszam na wyzwania:
Piękna ta deska i bardzo klimatyczna, świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudek
Jej, ależ to piękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam!
Cudna praca, przepiękny morski klimat :) Dziękujemy za udział w wyzwaniu na blogu Cherry Craft :)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca, jest wyjątkowa,bo stworzyłaś ją od podstaw, jestem pełna podziwu :) Gratuluję talentu:) Dziękuję za udziałw wyzwaniu PC .
OdpowiedzUsuń